Pięknie i zimowo było w Beskidach początkiem roku 2019. Dzisiaj wspominam ten czas, bo chyba zima zrobiła psikusa kolejny raz. Aktualnie w moje szyby dudni deszcz, choć prognozy zapowiadają opady śniegu w najbliższym czasie. Czyżby trzeba było szykować milion warstw ubrań i szykować się na wyjście w góry? :) Oby tak! Wszak zima najlepiej prezentuje się w górach. Zapraszam na krótką fotorelację ze spaceru na Czantorię Wielką.
21/12/2019
10/12/2019
Beskid Śląsko-Morawski, zachód słońca z Lysej hory, 1323 m n.p.m.
Łysa Góra u naszych sąsiadów, to jeden z lepszych, o ile nie najlepszych punktów widokowych tej części Beskidu.
07/12/2019
12/11/2019
Tatry Wysokie, Gerlach 2655 m n.p.m. drogą Martina
Podziwiają go wszyscy i wszyscy chcieliby na niego wejść. Jest marzeniem wielu śmiałków i kusi… Sęk w tym, że nie prowadzi na niego żaden szlak turystyczny. Czym wabi nieświadomych turystów i taterników? Tych pierwszych z pewnością wysokością, wszak Gerlach najwyżej w Tatrach się wznosi. A tych, co doświadczenie z wysokością już mają, kuszą drogi wejścia i ich trudności. Droga Martina na Gerlach to z pewnością jedna z piękniejszych dróg graniowych w Tatrach.
05/11/2019
Tatry Zachodnie: Salatín-Baníkov-Hrubá kopa-Plačlivé-Ostrý Roháč-Volovec-Rákoň
Burzowy lipiec siał w Tatrach dużo strachu. Prognozy pogody mówiły jedno, a rzeczywistość pokazywała co innego. Monitorując prognozy, nie tylko w aplikacjach, udało nam się zrobić kawał dobrej roboty w Tatrach Zachodnich Słowacji. Jakie są te góry? Z pewnością nie takie łagodne, jakby nieznający tematu mogli pomyśleć. Znajdziemy tutaj trudności podobne do tych, które spotkamy w Tatrach Wysokich. Nie bez powodu grań Rohaczy nazywane jest Orlą Percią Tatr Zachodnich. Przy dobrej pogodzie nie będziemy też narzekać na rozległe panoramy. I, co najważniejsze, sprawdzimy się przed wyruszeniem w trudniejsze tereny Tatr.
23/10/2019
Słowenia poza szlakiem, Jezioro Bohinj
20/10/2019
Słowenia poza szlakiem, przystanek: Lublana
Lublana okazała się przyjemnym odpoczynkiem od alpejskich wędrówek. Zwiedziliśmy ją trochę "na czuja", bez map i przewodników. Dobrze jest czasem schować telefon do kieszeni i powłóczyć się po klimatycznych uliczkach.
06/10/2019
Słowenia, Alpy Julijskie. Prisojnik 2546 m - ferrata Hanzova Pot
Czy w czasie jednego urlopu zdarzyło Ci się wejść na tą samą górę dwa razy? Nam tak! :) Na Prisojnik za pierwszym razem weszliśmy absolutnie piękną trasą przechodzącą przez Prisojnikowe Okno. Dość niespodziewanie wróciliśmy na niego 5 dni później. W zupełnie innych warunkach, innym szlakiem… i trochę mądrzejsi.
02/10/2019
Słowacja, jesienna Mała Fatra: Boboty-Wielki Rozsutec-Stoh-Południowy Groń
Jesień. Końcem września powoli rozgaszcza się w górach. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że stwarza je jakby na nowo. Między soczystą letnią zielenią, a białą kołdrą jest sezon z paletą pełną barw. Czy kolorowe otoczenie szlaków i słoneczne prognozy na weekend są wystarczającym powodem, żeby wrócić na Małą Fatrę? Dla mnie tak! A jeśli chcesz wiedzieć, jak prezentuje się Słowacja i małofatrzańskie szlaki wczesną jesienią, możesz śmiało się rozgościć. :)
28/09/2019
Słowenia, Alpy Julijskie, Špik - 2472 m n.p.m.
Špik zadowoli wymagających wspinaczy i zwykłych górołazów. Jego północna ściana przyciąga tych pierwszych, a mozolną wędrówkę południowym stokiem wynagrodzi szeroka panorama ze szczytu.
Špik, jaki jest każdy przyjeżdżający do Krajnskiej Góry widzi. Špik jest szpiczasty, w końcu nazwa nie wzięła się znikąd. Wysokością być może nie zachwyci, ale czy tylko to liczy się w przemierzaniu szlaków? Zapraszam na relację z upalnej wędrówki po dzikim rejonie Alp Julijskich.
14/09/2019
Tatry Wysokie. Stary Smokowiec - Chata Téryego - Lodowa przełęcz - Lodowy szczyt - Lodowy Koń
Był początek upalnego lipca (po równie upalnym czerwcu) i kolejny weekend z dobrymi prognozami w Tatrach. Czy ktoś, kto w 3 godziny jazdy samochodem przenosi się z malowniczych Beskidów w tatrzański kosmos, mógłby przepuścić takie warunki?
When mountains are calling you must go.
08/09/2019
Alpy Julijskie, Jalovec 2645 m - słoweński Matternhorn
Szwajcarzy mają w posiadaniu oryginał, w Tatrach dumnie wznosi się Kościelec, a Słoweńcy mają Jalovec. Co kraj to Matternhorn. Jalovec to jeden z ważniejszych szczytów Alp Julijskich. Swoim kształtem wyraźnie wyróżnia się na tle innych gór. Niczym oszlifowany diament wbija się ostro w niebo i kusi swoim majestatem.
25/08/2019
Słowenia, Alpy Julijskie. Prisojnik 2546 m - via ferrata Prednje Okno
Kiedy znaleźliśmy się na drodze prowadzącej do przełęczy Vršič zobaczyliśmy piękną ścianę, stromo opadającą do doliny. Musiałam mocno przymrużyć oczy, żeby zobaczyć to słynne “okno”. Z odległości wyglądała jak dziurka w igle. Zupełnie inaczej czułam się podchodząc pod mierzące 80 metrów okno skalne.
20/08/2019
Triglav 2864 m n.p.m. - święta góra Słoweńców
Gdy dotarłam na samą górę, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Wokół wieży zebrało się co najmniej kilkadziesiąt osób, ludzie śmiali się i rozmawiali, jedli i świętowali zdobycie szczytu. Młodzi studenci rzucali śnieżkami i wygłupiali się, pozując do zdjęć. Jakaś starsza kobieta, wspierana przez dwóch przewodników górskich, płakała cicho. Radosny uśmiech rozpromieniał twarz mężczyzny bez rąk i nóg. Podeszłam do grupy młodych wspinaczy.
- Czy to jakieś święto? - spytałam.
- Ależ skąd - odparła wysportowana kobieta. - To tylko weekend.
- Ale dlaczego tu jest tak dużo ludzi?
- Bo jest weekend i mamy czas - tłumaczyła cierpliwie, uśmiechając się do mnie. - Jesteśmy Słoweńcami, a to jest Triglav. Wejście na tę górę jest naszym obowiązkiem. Każdy Słoweniec musi wspiąć się na nią choć raz.
Fragment książki "Alpejscy Wojownicy" B. McDonald
27/07/2019
Wędrówka przez Tatry Bielskie i Wysokie: Przełęcz pod Kopą-Jagnięcy Szczyt-Rakuska Czuba
Tatry Bielskie ugościły mnie najlepiej, jak mogły. Miałam spokój, który w górach uwielbiam, byłam otoczona najwyższymi szczytami Tatr. Na horyzoncie soczysta zieleń wyraźnie zaznaczała granicę od Tatr Wysokich. Jedna wycieczka, dwa zupełnie inne światy. Każde z nich piękne na swój sposób. Tatry Bielskie stanowiły oazę spokoju, z kolei Tatry Wysokie ściągnęły tłumy. Pierwszy raz sama ruszyłam na tatrzański szlak. To był sprawdzian dla głowy i ciała także. Chodź teraz ze mną na część pisemną! ;)
12/07/2019
Słowacja. Wędrówka granią Małej Fatry: Południowy Groń - Chleb - Wielki i Mały Krywań
Podczas czerwcowych wędrówek zostawiłam swoje serce w paśmie Małej Fatry. Były słowackie wąwozy lub też dziury i skalne szczyty Małego i Wielkiego Rozsutca. Przyszedł także czas na wędrówkę jej grzbietem, który serwuje rozległe panoramy. Poza widokami króluje tam zieleń. Rozległe hale, gęsto porośnięte lasem doliny, bogaty świat roślin zwabi niejednego miłośnika natury. A Ty - znasz Małą Fatrę? Zapraszam na relację z szybkiego przejścia odcinka od Południowego Gronia po Mały Krywań.
01/07/2019
Tatry Zachodnie - Baraniec 2185 m n.p.m.
Jaka była wędrówka przez zachodnie granie Tatr? Jak podsumowałabym tamtą sobotę? Jeśli powiem, że od nowa zakochałam się w tych górach, zabrzmi to zwyczajnie. I pewnie tak samo zabrzmi to, że każdy krok na szlaku stanowił moment zachwytu. Ale głęboko w środku czuję się dzieckiem, którego zachwyca każda nowa rzecz. I moje oczy na szlaku były oczami dziecka, błyszczącymi, szeroko otwartymi, pełnymi zdziwienia. Każda tatrzańska wędrówka to osobna historia, to poznawanie na nowo świata, który niby znam, a zawsze jednak okazuje się zupełnie nowym światem.
28/06/2019
Słowacja. Wąwozy Małej Fatry, Mały i Wielki Rozsutec
Podgórskie łąki, długie doliny porośnięte lasami, głębokie wąwozy, bystre potoki i wodospady. Alpejskie hale, strome podejścia wymagające użycia łańcuchów i drabinek. I w końcu rozległe panoramy ze skalnych szczytów. O urokach Małej Fatry można pisać wiele, jednak najlepiej zauroczyć się nimi na żywo, spakować plecak i wybrać się na szlak.
Zapraszam Was na wędrówkę po najpiękniejszych w całej Słowacji Dziurach i skalnych szczytach.
03/06/2019
Słowacja mniej znana. Wędrówka w paśmie Ptacznika
17/05/2019
Beskid Żywiecki w najpiękniejszej odsłonie. Hala Boracza - Lipowska - Rysianka - Żabnica
Znacie ten obrazek z internetów, na którym od poniedziałku do piątku świeci słońce, a przez weekend pada deszcz? Jakże irytująca i niesprawiedliwa bywa czasem rzeczywistość. A co, jeśli jest na odwrót? Ja wtedy myślę, że wygrałam w totolotka, szykuję odświętne ciuchy trekkingowe, czyszczę buty, czasem coś upichcę, żeby nie paść na szlaku albo móc coś wynegocjować z niedźwiedziem (nigdy nie wiesz, kiedy wylezie z lasu). Po kilku miesiącach przerwy zawitałam w Beskid Żywiecki. Wpadło pięć baniek na chybił trafił. 😊
Jak zwykle na ostatnią chwilę, ciągle monitorując prognozy, szykując ciuchy na lato i zimę (serio - puchówka i dwa rodzaje rękawiczek wylądowały na dnie plecaka) cieszyłam się jak dziecko na wakacje. A kiedy już znalazłam się na jednym z piękniejszych szlaków w Beskidzie Żywieckim, śpiewałam po cichu, że ni mom hektara… Choć w zasadzie miałam wrażenie, że nic więcej mi nie potrzeba, a bardziej niż z wygranej w totka, cieszy mnie to, że mogę wracać na szlak. Lubię wracać tam, gdzie byłam…
10/05/2019
Beskid Śląsko-Morawski pełen niespodzianek. Diabelski Młyn-Tancerz- Radegast-Radhoszcz
Beskid Śląsko-Morawski nigdy nie był na moim celowniku. Choć mam go w zasięgu 50 kilometrów, to swoje górskie eskapady wolałam planować gdzie indziej. Bo przecież te góry jakieś malownicze nie są, rzadko częstują panoramami i czy ktoś poza Czechami chodzi po szlakach innych ten na Łysą Górę? Owszem, ostatnia wędrówka pokazała, że rodacy także spędzają majówkę u moich absolutnie ulubionych sąsiadów Czechów. Co więcej, moja ostatnia wędrówka ominęła wszystkie możliwe tłumy na majówkę. A już w drodze powrotnej zastanawiałam się, dlaczego bywam tutaj tak rzadko?
I nie potrafiłam znaleźć jakieś stosownej odpowiedzi, bo przecież tłumaczenie się brakiem czasu to żadne tłumaczenie. Wymawianie się na pogodę to taka szkolna wymówka i być może o zwykłym lenistwie świadczy. Zatem obiecałam sobie, że postaram się pomóc losowi, aby mnie częściej w te rejony zaprowadzał. ;)
26/04/2019
Beskid Śląski, Brenna: Stary Groń-Salmopol-Trzy Kopce Wiślańskie
Kwietniu - cóż mógłbyś zaoferować wędrowcom w Beskidzie Śląskim? Jeszcze niezielona trawa na łąkach, ledwie rozwijające się liście na górskich zboczach, płaty śniegu leniwie topniejące w cieniu lasu.
Ale w kwietniu dni są już coraz dłuższe, słońce coraz częściej częstuje promieniami słońca i budząca się do życia przyroda zaprasza do wędrówek. Kiedy w dolinach widać, że wiosna rozgaszcza się na całego, trochę wyżej robi to z lekkim opóźnieniem. Dlatego w górach wiosnę przeżywa się inaczej, jakby podwójnie.
W poszukiwaniu pierwszych znaków wiosny wybrałam się do Brennej. Prognozy pogody zachęcały do tego, żeby zrobić dłuższy spacer. Tak też uczyniłam, wszak niedziela to dzień święty i należało go święcić.
01/04/2019
Beskid Śląski, Wisła - Malinowska Skała
Listopad. Nigdy nie byłam jego fanką. Zazwyczaj kojarzył mi się z coraz krótszymi dniami, usypiającym deszczem, nieprzyjemnym chłodem na przystanku w oczekiwaniu na autobus i wieczorną zadymką smogową. Listopad zawsze był taki nijaki, taki bezpłciowy, pomiędzy późnymi wspomnieniami lata, a powoli zbliżającą się zimą. Ale listopad Anno Domini 2018 był wyjątkowy. Ciepły, pełen słońca i kolorów, fotogeniczny. Beskidy były pełne turystów.
Szlak, jaki sobie upatrzyłam, składał się z trzech jesiennych kolorów: żółtego, czerwonego i zielonego. Liczył nieco ponad 20 słonecznych kilometrów. Przez większość z nich wędrowałam sama. Fajnie jest czasem uciec od tłumów i wejść na mniej uczęszczane ścieżki. Całe szczęście w Beskidzie Śląskim są takie miejsca. ;)
24/03/2019
Lysá hora [1323 m n.p.m.] - Królowa Beskidu Morawsko-Śląskiego
Krasna, wioska u stóp Łysej Góry, to tutaj zaczęliśmy nasz niedzielny spacer. Krasna, w języku naszych sąsiadów, znaczy piękna. Według legendy nazwę nadała jej szlachcianka, która zachwyciła się widokiem, jaki zobaczyła podczas przejażdżki. Krasą otaczają góry, z jednej strony do najwyższy szczyt Beskidu Śląsko-Morawskiego - Łysa Góra (1323 m n.p.m.), z drugiej Travný (1203 m n.p.m.).
25/02/2019
Hej, Bystra! Pięknie w Twoich rejonach. Zapiski z wejścia na najwyższy szczyt Tatr Zachodnich. [2248 m n.p.m.]
Bystra. Kiedy w październiku 2016 roku stanęłam na jej szczycie, nie widziałam absolutnie nic. Spod mojej czapki wystawał zmrożony blond kosmyk, pod stopami było sporo śniegu, wokół mgła, która przysłaniała rozległe panoramy. Było zimno, wietrznie i paskudnie, ale tylko od połowy trasy. Tej połowy, której szlak wyznaczały...kozie bobki. :) Było trochę błądzenia, bo wiatr zasypał ślady i trochę strachu, bo poszliśmy w góry bez ubezpieczenia… No, bo przecież prognozy były dość dobre, ech…
Wróciłam na nią początkiem sierpnia, żeby sprawdzić, jak smakuje zdobywanie najwyższego szczytu Tatr Zachodnich letnią porą.
02/02/2019
Wyprawa na Jebel Toubkal - informacje praktyczne
Jak samemu zorganizować trekking na najwyższy szczyt Afryki Północnej? Co trzeba zabrać ze sobą? Jakie są koszty wyprawy na własną rękę? Mam nadzieję, że ten tekst pomoże Ci w organizacji podróży do Maroka i zdobycia czterotysięcznika.
21/01/2019
Wejście na Jebel Toubkal
Czytałam dziesiątki relacji ze zdobycia tej góry. Byłam jej ciekawa, choć sama nie wiedziałam, co powie na taką wysokość mój organizm i na jakie warunki trafimy. Ale w tamten piątek cały wszechświat był po mojej stronie. Czułam się nieźle i trafiliśmy na najlepsze z możliwych warunków pogodowych. I powoli zaczęła dochodzić do mnie świadomość, że to już się dzieje, że za chwilę znajdę się w miejscu, które ostatnio zaprzątało większość moich myśli. Że spełnię swoje MARZENIE!
Na najwyższym szczycie Maroka i Afryki Północnej przywitało nas słońce i delikatny wiatr. Granatowo-szary Atlas Wysoki skąpany był w promieniach. Nasze oczy błyszczały z podziwu.
02/01/2019
Imlil. Nie tylko Toubkal, czyli trekking w Atlasie Wysokim - przełęcz Tizi n’Mzik
Środa wita nas cudownymi widokami z tarasu. Odcienie szarości na niebie powoli ustępują błękitowi. Jak zwykle sprawdzamy pogodę. Korzystam z trzech niezależnych serwisów i każdy pokazuje opady około południa. Niedobrze. Podczas śniadania pytamy naszego hotelowego gospodarza o prognozy na dzisiaj. Będzie słonecznie. I rzeczywiście było.
Środa, 10 października, drugi dzień trekkingu
Dystans ok 12 km, czas ok. 5.5 h
Trasa: Imlil - przełęcz Tizi n’Mzik - Imlil
Przewyższenie: 826 m
1650 m n.p.m. (Imlil) - 2489 m n.p.m. (przełęcz Tizi n’Mzik)
Subskrybuj:
Posty (Atom)